Pokazywanie postów oznaczonych etykietą frywolitki. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą frywolitki. Pokaż wszystkie posty

piątek, 3 lutego 2012

Wygrałyśmy :)

Realizacja wygranej na blogu Na tarasie była błyskawiczna. Otrzymałyśmy takie prezenciki:

Ponieważ otulacz miał być kompletem do robionej przeze mnie czapki, zastanawiałam się, czy będą pasować kolorystycznie. Poprosiłam Annasze o kwiatka na czapkę, żeby dopełnić zestawienia i wydaje mi się, że jest super :)

Dodatkowo otrzymałyśmy chustecznik przyozdobiony śliczną frywolitką.
Wszystko jest starannie wykonane. Otulacz jest rewelacyjny. Odpowiednia długość i szerokość. Nigdy bym sobie takiego nie zrobiła, więc cieszę się niezmiernie z wygranej i za wszystko bardzo dziękuję.

A u nas obecnie tworzą się takie hafciki.
Dziękujemy za wszystkie komentarze. Pozdrawiamy  cieplutko :)

niedziela, 15 stycznia 2012

Uczę się...

Uczę się dzielnie i z wielkim zapałem frywolitki. Coś tam tworzyłam igłą, ale zawsze marzyłam o czółenku. Po pierwszych próbach wydaje mi się, że nie wezmę już igły do ręki. Muszę tylko zaopatrzyć się w kilka czółenek i ćwiczyć.
A to pierwsza zakładka zrobiona czółenkiem.

Niby nic takiego, ale dla mnie to wielkie dzieło. 
Teraz przerwa w nauce frywolitki, bo tworzą się hafty na serducha i następna czapka. 
Wasze odwiedziny i komentarze bardzo nas cieszą.
Pozdrawiamy wszystkich serdecznie :)

czwartek, 11 sierpnia 2011

Co robiłam ?

Nie było łatwo odgadnąć co będzie z rozpoczętej robótki. Zresztą, tak jak powiedziała Ola, nie pora teraz na takie prace.
Czy rzeczywiście anioły kojarzą się wszystkim z Bożym Narodzeniem ?
Za mną ten aniołek chodził od dawna, czyli to jest Anioł Stróż :)
Z rozpędu zrobiłam jeszcze zakładkę do książki. Mamy bardzo zaległe zobowiązanie więc będziemy mogły zrealizować obietnicę.
Taką zakładkę w przeciwieństwie do aniołka robi się bardzo szybko. Ta zakładka pojedzie w świat, a dla siebie i Oli zrobię kolejne.
Teraz przerwa we frywoleniu. Muszę skończyć szydełkowe wdzianko, a ogród też czeka.

Kilka gałązek mięty poszło na nalewkę, reszta do suszenia.
I na koniec zdjęcie moich nietypowych astrów. Jeśli astry kwitną w pełni, to jesień już blisko.

Dziękuję wszystkim za odwiedziny i komentarze :)

poniedziałek, 8 sierpnia 2011

Trochę odmiany

Odmiana potrzebna każdemu, tym bardziej, że zaistniała koniecznością wykonania prezentów.
Prezentowe kolczyki nie zostały niestety obfotografowane, bo szybciutko, jeszcze ciepłe zabrała Ola dla swoich koleżanek.
Te zrobiłam tak na zapas :)Te ostatnie są w kolorze ekri i zostały zamówione przez Olę na użytek własny.
I na koniec pytanie.
Czy ktoś wie co teraz robię? Właściwie połowa już jest. Zdjęcie poniżej :)


wtorek, 26 kwietnia 2011

Świąteczne wspomnienia

Długo oczekiwane Święta już minęły. W ferworze przedświątecznych przygotowań wielu rzeczy na ostatnią chwilę, dopiero teraz mamy czas, aby spokojnie pokazać i opisać nasze świąteczne akcenty.
Koszyczek ze święconką prezentował się wspaniale. Zabarwione w łuskach cebuli jajka ubrane były w frywolitki. Szydełkowy koszyczek ma włożoną plastikowa miskę o pojemności 1600ml, czyli jest bardzo pojemny. Zmieścił się upieczony przez nas duży zając i obowiązkowy cukrowy baranek.



Dla dekoracji świątecznego stołu był jeszcze jeden zając, tym razem polany czekoladą, biały baranek i otrzymana w prezencie babeczka.
Przepis na ciasto do Wielkanocnych zwierzaków otrzymałam od Zojka72 i muszę potwierdzić, że sprawdził się rewelacyjnie.


Świąteczny stół na Wielkanocne śniadanie mieścił 16 gości, więc wszelkie dekoracje znalazły swoje miejsce.
Robiony od kilku lat bukiet udekorowany jajami zastąpiłyśmy "Wielkanocnym drzewkiem"



Bardzo ucieszyła nas kartka z życzeniami od Danieli.
Muszę przyznać, że co innego jest oglądać czyjeś wyroby w okienku komputera, a co innego mieć to w ręku. Danielo, bardzo dziękujemy.

środa, 16 marca 2011

Łapanie chwili

Praca zawodowa, dom, dzieci /prawie dorosłe, ale wraz z mężem bardzo żyjemy ich aktywnym życiem/ i mało czasu zostaje na robótki. Takie prace zawsze mnie bawiły, ale przez kilkanaście lat nie zajmowałam się nimi.
Po założeniu bloga stały się moją pasją, przy której odpoczywam.
Zawsze coś robię, nie zawsze nadaje się to do pokazania. Dużo się uczę. Ciągle ćwiczę frywolitę. Tworzę nowe koszulki na jajka, które pokażę kiedyś w zbiorowym poście.
Robię kolczyki frywolitkowe wg. bieżącego zapotrzebowania.

Te poleciały dzisiaj do Hiszpanii.

Nie potrafię ładnie zakończyć pracy. Bardzo się staram, ale nie wychodzi mi to dobrze. Widać to na zdjęciach.

Bardzo podoba mi się zrobiony przez kogoś koszyczek wielkanocny.



Znalazłam w internecie schematy koszyczków i szydełkuję. Mam nadzieję, że zdążę jakiś zrobić do Wielkanocy.


niedziela, 6 marca 2011

Frywolitkowe jajka

To wcale nie jest takie proste.
Niby wiem jak robić, ale nie wszystko wychodzi mi tak jak bym chciała. Obiecałam woalce, że będę robiła frywolitkowe pisanki według schematów podawanych przez Renulke. Niestety po ciężkich próbach stwierdziłam, że muszę zacząć od prostszych schematów.

I tak udało mi się ubrać 4 jajka.



A tyle mam jeszcze do ubrania.

wtorek, 25 stycznia 2011

Frywolitkowa twórczość cz. 2

Doskonale technikę tworzenia frywolitek. Przeglądam mnóstwo stron i blogów, które są dla mnie inspiracją. Muszę przyznać rację, że frywolitki uzależniają.
Zaczynam wyczuwać kordonek w kontekście jego użytkowania. Zakupiłam różne nici i niektóre niestety nie nadają się do frywolitek. Tak samo jest z koralikami. Chyba to szczęście, że w pobliskiej pasmanterii nie ma dużego wyboru koralików, bo kupiłabym trudne do zastosowania.
Teraz innymi oczami patrzę na prace frywolitkowe. Wiele z nich jestem w stanie odrobić, chociaż cenię sobie schematy, które ułatwiają prace.
Wśród poniższych kolczyków są takie, które można znaleźć na wielu blogach, ale zaczynam także tworzyć sama :)
Na takim początkowym etapie to nie jest bardzo twórcze, ale przecież "nie od razu Kraków zbudowano".













Czarne trójkąty powstały dzięki schemacikowi dostępnemu na poniższym blogu
http://za-woalka.blogspot.com/2011/01/trojkacik.html
Zrobiłam pojedyncze trójkąty, bo podwójne wydawały mi się zbyt długie.









Do usztywnienia następnej bransolety użyję lakieru do lakierowania drewna. Tak mi poradzono.
Ta wyszła mi chyba zbyt długa :(



Obecnie robię naszyjnik dla mojej mamy.
Wzór prosty i prawie połowa już zrobiona więc wkrótce go pokażę.

poniedziałek, 17 stycznia 2011

Moja frywolitkowa twórczość cz.1

Chyba już wiem o co chodzi w technice tworzenia frywolitek.
Na dodatek znalazłam kogoś, kto zna tę sztukę bardzo dobrze i pomaga mi w problemowych momentach.

To co nadaje się obecnie do pokazania:






Niestety wszystkie czarne, bo moja córka i jej koleżanki są czarnolubne*.
Robiłam kordonkiem o niskiej jakości, ale już zakupiłam lepszy.

Zakupiłam także kordonek różowy, bo mam zamówienie na takie kolczyki. Różowy był tylko w dużych kłębkach więc zastanawiam się co zrobię z reszty.

Mam problem z usztywnianiem tych wyrobów. Boję się użyć wikolu do czarnych kolczyków, a lakier do włosów powoduje ich matowienie. Wiem, że przy frywolitce czółenkowej wyrób jest sztywniejszy, niestety przy igle wyroby są bardziej wiotkie i trzeba je usztywnić, tylko czym ???
___________________________________________________________________________________________________
* link dodany przez córkę ;)

poniedziałek, 10 stycznia 2011

Moja nowa pasja

Frywolitki ostatnio mnie kompletnie pochłonęły. Wyposażyłam się już nawet w zestaw kordonków, koralików i bigli. Rozpoczęłam produkcję kolczyków... Póki co w odcieniach błękitu i szarości, bo głównie o takie kolory prosiła córka, ale myślę, że wkrótce poszerzę swoje "horyzonty kolorystyczne" ;)



Jeszcze nie zupełnie perfekcyjne, ale córka dzielnie nosi, a ja rozpracowuje już kolejne wzory :)

poniedziałek, 3 stycznia 2011

Uczę się frywolitki :)

Kiedyś już próbowałam frywolitki na czółenku, ale nie mogłam sobie poradzić z techniką wykonywania całości.
Przed świętami zakupiłam igły do frywolitek i z pomocą znalezionych w internecie kursów zaczęłam to rozumieć.
Tak spieszno mi było pochwalić się zrobioną gwiazdką, że dopiero na zdjęciu zobaczyłam, że nie odcięłam końcówek nici :(
Nie wiem tylko czym usztywnia się frywolitki do kolczyków, bo właśnie córka już złożyła zamówienie.