Doskonale technikę tworzenia frywolitek. Przeglądam mnóstwo stron i blogów, które są dla mnie inspiracją. Muszę przyznać rację, że frywolitki uzależniają.
Zaczynam wyczuwać kordonek w kontekście jego użytkowania. Zakupiłam różne nici i niektóre niestety nie nadają się do frywolitek. Tak samo jest z koralikami. Chyba to szczęście, że w pobliskiej pasmanterii nie ma dużego wyboru koralików, bo kupiłabym trudne do zastosowania.
Teraz innymi oczami patrzę na prace frywolitkowe. Wiele z nich jestem w stanie odrobić, chociaż cenię sobie schematy, które ułatwiają prace.
Wśród poniższych kolczyków są takie, które można znaleźć na wielu blogach, ale zaczynam także tworzyć sama :)
Na takim początkowym etapie to nie jest bardzo twórcze, ale przecież "nie od razu Kraków zbudowano".
Czarne trójkąty powstały dzięki schemacikowi dostępnemu na poniższym blogu
http://za-woalka.blogspot.com/2011/01/trojkacik.htmlZrobiłam pojedyncze trójkąty, bo podwójne wydawały mi się zbyt długie.
Do usztywnienia następnej bransolety użyję lakieru do lakierowania drewna. Tak mi poradzono.
Ta wyszła mi chyba zbyt długa :(
Obecnie robię naszyjnik dla mojej mamy.
Wzór prosty i prawie połowa już zrobiona więc wkrótce go pokażę.