poniedziałek, 23 lutego 2015

Wiosenne zakupy i wspomnienia z podróży

Na ponad miesiąc przed świętami postanowiłyśmy porządnie zaopatrzyć nasze kuferki. Przez internet zamówiłam sporo styropianowych jajek i tasiemki do obszywania. Planujemy wykonać kilka haftowanych jajek. Mimo, że "rekrutujemy" nowych członków do naszej hafciarskiej załogi zakładam, że nie uda nam się wyhaftować wzorów na cały zapas jaj. Po za tym nie potrafię zbyt długo siedzieć nad jedną robótką, ale to już pewnie dało się zauważyć. 

W minioną sobotę byłam z mężem na parapetówce. Mam w zwyczaju, w miarę moich możliwości, prezentowanie moich akwareli na Ślubach lub parapetówkach.
Poniżej przedstawiam Zatokę Kotorską w Czarnogórze. Przy tym postanowiłam zrobić sobie trochę przyjemności i tym razem nie malować nic nie znaczącego dla mnie widoczku, a widok z naszego zasobu zdjęć z podróży poślubnej :)

czwartek, 19 lutego 2015

Filcowa broszka

Kiedyś kupiłam sporo filcu. Było to przed Bożym Narodzeniem, ale w 2013 roku :). Wtedy miałam w planie choinkowe zawieszki z filcu. Niestety w natłoku spraw filc czekał na swój czas. Ostatnio mama wspominała, że potrzebuje broszkę z czerwonym dodatkiem do szarego swetra. 
Szukając inspiracji na pintereście trafiłam na masę pięknych broszek, ale na początek prac z filcem postawiłam na coś prostego. 


Zimowe wiejskie widoczki ze spaceru do lasu.

niedziela, 15 lutego 2015

Metryczka i buciki

Niedawno nasza rodzina powiększyła się o jednego potomka.
Na wiadomość o przyjściu Zuzi na świat już tego samego dnia zabrałam się do pracy. Tak by zdążyć na pierwsze odwiedziny. Pastelowe kolory i brak różu był zamierzony. Wzór z sówkami też, ponieważ malutka ma już kilka dodatków z takim motywem. Poza tym, sowy są ostatnio bardzo "na topie" :)

Na gwiazdkę dostałam świetną matę i nożyk do cięcia. Mata jest idealna do cięcia nożykiem obrotowym. Jeśli chodzi o zwykły nożyk, myślę, że mogłaby się szybko zniszczyć. Zwłaszcza, że jest to typowa mata do cięcia materiałów. Obrotowy nożyk pięknie tnie materiał i jest bardzo ostry. Do tego stopnia, że przekonałam się o tym przy pierwszym cięciu, dość mocno zacinając palec (mimo, że ma blokadę ostrza... ).

Mini buciki na drutach też są obowiązkowe. Internet pełen jest pięknych wzorów mini kozaczków, mini trampek, a nawet mini japonek :)

czwartek, 12 lutego 2015

Tłusty czwartek i turkusowy szalik

Dzisiaj prezentujemy szalik, o który pytano w poprzednim poście. Rok temu dostałam go od babci na gwiazdkę i od razu zaczęłam go nosić. Może dlatego nie wstawiłyśmy go na bloga przez ponad rok. 
Jest zrobiony ze specjalnej włóczki do robienia szalików "boa". Można też kupić włóczkę bez pomponów, tylko cieniowaną.  




Oczywiście nie byłoby Tłustego Czwartku bez pączków. Na zdjęciach poniżej dzisiejsze, świeżutkie pączki. Piekła mama (Maria) z babcią. Wygląda na to, że powinnam do nich dołączyć i zrobić trzypokoleniowe świętowanie Tłustego Czwartku ;). Przy okazji może poznałabym kilka tajników babcinej kuchni.




czwartek, 5 lutego 2015

Czapka z warkoczem

Córcia doczekała się nowej czapki. Czekała rok na jej skończenie, choć wzór prosty i przyjemny w robieniu. Stąd wzięłam inspiracje: link


Włoczka Opus Benia 70 % akryl 30% wełna.
Czapka miła w dotyku i cieplutka.