Pokazywanie postów oznaczonych etykietą kwiaty. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą kwiaty. Pokaż wszystkie posty

sobota, 25 czerwca 2016

W pełnym słońcu lata

Robótkowy zastój uzupełniam ogrodem. To właśnie prace w ogrodzie są powodem tej przerwy. Słoneczne dni najchętniej spędzamy na świeżym powietrzu, dlatego pewnie dzierganie i szycie lepiej nam idzie podczas chłodniejszych pór roku. 
Ciekawa jestem, czy ktoś zgadnie jaki kwiat jest na zdjęciu.
Na jego zakwitnięcie czekałam 3 lata. Łodyga z kwiatami miała około 180 cm.


A to moje ulubione maki "samosiejki". Raz posiane zostają w ogrodzie na długo.

Kilka lat temu, Danusia z Babusiowych robótek przysłała mi nasiona krzewu Mojżeszowego.
Nie zdążyłam uchwycić pełni kwitnienia, ale było co podziwiać. Tym razem gdy tylko dojrzeją, ja też chętnie podzielę się nasionami.

W bardziej zacienionej części ogrodu posadziłam żurawki. Mam ich 4 rodzaje. Każdego po kilka krzaczków wyhodowanych z jednej sadzonki. Zastanawiam się, dlaczego żurawki są takie drogie. Nigdzie nie spotkałam sadzonki poniżej 10 zł, a przecież ich rozmnażanie jest takie proste.
W moim ogrodzie nie może zabraknąć naparstnic :)

Tej rośliny nie uprawiam w ogrodzie, jednak bardzo ją cenię. Od kilku lat z czarnego bzu robię nalewkę, która zimą jest niezastąpionym rozgrzewaczem i odpędzaczem chorób. 
Część zebranych kwiatów suszę i w grypowym sezonie obdarowuję nimi wszystkich zakatarzonych znajomych. W tym roku zrobiłam także syrop. Zobaczę jak się sprawdzi.

Pozdrawiam - Maria

piątek, 1 kwietnia 2016

Przykicały zajączki

Jeszcze przed Wielkanocą przykicały do mnie takie dwa cudowne zające z papierowej wikliny, zrobione przez Gosię z bloga "To co lubię".
Gosia mówiła, że są łatwe do wykonania, ale wiecie, czas był przedświąteczny, a ja jak dziecko musiałam mieć już :) Prawda, że śliczne? W tle widać posadzone przeze mnie odrosty guzmanii. 
Tutaj jeszcze raz zajączki, z również otrzymanym w prezencie karczochowym jajem.
Witamy w kwietniu, u nas właśnie przestał padać deszcz. Ogród czeka na mnie, więc z radością do niego pójdę, a później Was odwiedzę.
Ściskam wiosennie - Maria

sobota, 26 marca 2016

Nasza Wielkanoc

Życzymy, aby te Święta Wielkanocne wniosły do Waszych serc wiosenną radość i pogodę ducha oraz wiele nowych, twórczych inspiracji.
Prezetujemy nasze tegoroczne koszyczki ze święconką.
Zające z origami wypełnione po brzegi pysznościami. Białe zajączki i torebki ozdobiłam wielkanocną taśmą washi.
Pozdrawiamy, Maria i Ola

sobota, 12 września 2015

Kartka ślubna - błękit i złoto

Tym razem "powrót do korzeni". Znalazłam piękny złoty karnet, dlatego nie mogłam się oprzeć mojemu ulubionemu połączeniu kolorów - błękitu ze złotem. Wyszła może trochę słodka, pastelowa, ale na ślub chyba idealna ;)
Jutro wyjeżdżamy z mężem na zasłużone wakacje (lipiec i sierpień ciężko przepracowany :)), dlatego przez tydzień będzie trochę spokojniej na blogu. Mimo to zapraszam na instagram (tutaj), albo fanpage (tutaj) - obiecuję, że co jakiś czas damy znać, że żyjemy.
Pozdrawiam, Ola

poniedziałek, 31 sierpnia 2015

Kartka ślubna - mięta z fioletem

W sierpniu dostałam zamówienie na kratkę ślubną. Nie było specjalnych życzeń co do kolorystyki lub formy więc zrobiłam zwykłą klasyczną. Kolory tym razem inne niż moje typowe (turkusy i złoto :)) Chciałam wypróbować miętę z fioletem. Jak sądzicie, dobre połączenie?
Zapowiada się, że we wrześniu też również dorzucę kilka nowych kartek ślubnych.
Mam nadzieję, że ostatni dzień wakacji mija Wam spokojnie i bez większych stresów :)
Pozdrawiam, Ola

czwartek, 30 lipca 2015

Lawendowe żniwa

Ogołociłyśmy krzaczki lawendowe i porobiłyśmy z nich suszone pachnące bukiety. 
Część, która się obsypała też zostanie wykorzystana do zapachowych woreczków. 

A tutaj krzaczki lawendy na nowe nasadzenia.  
Mama zamierza zmienić aranżację ogrodu, więc kupiłyśmy 6 krzaczków nowej lawendy w Lidlu. 

Pozdrawiamy cieplutko i słonecznie wszystkich odwiedzających naszego bloga :)

sobota, 25 lipca 2015

Lato w ogrodzie

U nas ucichło na pewien czas... ale ten przestój blogowy, na pewno nie jest spowodowany lenistwem. Latem w ogrodzie jest tyle pracy, że brakuje czasu na chwilę z blogiem. Poza tym efekty są mniej widoczne niż przy wyszywaniu, czy szydełkowaniu. 
Mimo masy prac ogrodniczych zmobilizowałyśmy się do odświeżenia wyglądu bloga. Sezon na lawendę w pełni, więc przedstawiamy również nasze sezonowe - letnie logo.
 Lawenda jeszcze przed "żniwami"

Pierwszy raz kwitnący w naszym ogrodzie floks wiechowaty LAURA


Uwielbiana w naszym ogrodzie szałwia trójbarwna Salvia viridis . Raz posiana pozostaje w ogrodzie :)
Kwitnąca pierwszy raz hortensja anabelle
 Czekamy na rozwinięcie naszych niebieskich hortensji. Mama podlewa je obficie "zakwaszaczem" licząc na jeszcze głębszy odcień błękitu. 

A wieczorami w naszym ogrodzie pachnie tytoń ozdobny... ;)

niedziela, 29 marca 2015

Wielkanocne świeczki w decoupage'u

Od dziś już prawdziwie wielkanocna atmosfera. Przedstawiamy naszą palemkę oraz udekorowane świąteczne świeczki.  
Postanowiłyśmy wypróbować metodę ozdabiania świeczek "na suszarkę", którą widziałyśmy na blogu "Kasinerekoczyny" - link. Byłyśmy bardzo ciekawe efektu. Dlatego po obklejeniu jednej świeczki na próbę, wybrałam się do Ikei po cały zestaw świeczek i wykonałam całą serię do rozdania w rodzinie. Opracowałam jednak trochę inną metodę obklejania niż Kasia. Najpierw nagrzewam świeczkę suszarką, tak, żeby wosk delikatnie się zaczął topić. Potem przyklejam do niego wzór dokładnie wycięty z serwetki i znów suszę, tak by go wtopić w świeczkę. Niesamowicie szybka i efektowna metoda :) Polecam!

 

niedziela, 22 marca 2015

Przyszła wiosna!

Zainspirowana tyloma wielkanocnymi wpisami, pięknym słoneczkiem i wczorajszym pierwszym dniem wiosny postanowiłam również pokazać co u nas się dzieje. Jak widać, przygotowania do Wielkanocy jeszcze trwają.
Znalazłam piękne wzory do wyszycia techniką backstitch, niestety nie mam kiedy go dokończyć. Brak mobilizacji jest również z powodu braku pomysłu na ten hafcik. Zastanawiam się też co z nim zrobić kiedy już go wyszyję,  Może ktoś ma pomysł co mogę zrobić z takim obrazkiem o wymiarach ok. 5x5cm? Do oprawienia za bardzo się nie nadaje. Może jakaś zawieszka? Tylko wtedy gdzie ją powiesić i jak wykończyć, skoro jest taki malutki ;) Są też dodatkowe wzory do zestawu - link.

 Rozpoczęłam też "produkcję" (to zbyt duże słowo jak na dwie kartki) kartek wielkanocnych. Kiedy nakleję je na karneciki i wykończę w zupełności również je pokaże. Mam tylko nadzieję, że nastąpi to jeszcze w tym roku. 
Na koniec jeszcze kilka kwiatów które przewinęły się przez nasze domy oraz widoczki z wycieczki rowerowej "w poszukiwaniu śladów wiosny". 
Pozdrawiamy wiosennie :)

sobota, 7 marca 2015

Małpka ze skarpetki

Na pinterescie trafiłam na niesamowitą małpkę uszytą ze skarpetki. Postanowiłam tego spróbować. Nie dorobiłam się jeszcze swojej maszyny więc uszyłam ją ręcznie wg tej instrukcji
Jedyne czego żałuję, to wykorzystania starej skarpetki... Myślałam, że skoro to moja pierwsza skarpetowa maskotka, to szkoda nowej ;) bo pewnie się nie uda, a na pewno nie wyjdzie tak pocieszna jak w instrukcji. Teraz żałuję, bo głupio prezentować komuś maskotkę ze skarpetki, którą się nosiło. Małpiszon chyba zostanie u nas na zawsze, bo jest świetnym kompanem do oglądania telewizji... zwłaszcza, że z takimi wielkimi oczami na pewno nie zaśnie. 
Na koniec mój wiosenny hiacynt, który przytłoczony kwieciem położył się na stole :) 

sobota, 18 października 2014

Jesienne wariacje

Przyszła piękna jesień. Po pięknym i ciepłym lecie cieszymy się kolorami liści, poranną mgłą i rowerowymi wyprawami do lasu na grzyby. 

Grudniaczek już kwitnie, a za oknem jeszcze złota jesień.

Kartka inspirowana widokiem za oknem. Ostatnio bawię się modeliną. Wykonałam kilka miniaturowych listków, wypiekłam je, a następnie nakleiłam na drzewo namalowane tuszem. Naklejki z wiewiórkami dodałam na koniec. Kiedyś trafiłam na nie w biedronce :) całkiem śmieszny zestaw.


niedziela, 24 sierpnia 2014

Kartki ślubne

Chyba jeszcze nie było takich wakacji, żebyśmy nie dodały żadnego wpisu. Coraz bardziej się lenimy, albo jesteśmy coraz bardziej zapracowane - wszystko zależy od punktu widzenia :)
Tym razem przedstawiam trzy kartki ślubne. Dwie zostały wykonane na zamówienie, a trzecia (z ptaszkami) została podarowana mojej koleżance. Chciałabym wszystkich pocieszyć, że na tym nie koniec, bo przed nami jeszcze dwa jesienne śluby, więc na pewno przedstawię jeszcze przynajmniej dwie kartki ślubne.

Dostałam zamówienie na kartkę ślubną w zieleniach. Dopiero po chwili przemyślałam, że chyba popełniłam błąd robiąc zielone płatki kwiatów, a kolor zielony powinnam raczej wykorzystać do łodyżek i listków. Na szczęście w quillingu nie trzeba aż tak bardzo przestrzegać reguł i odzwierciedlać rzeczywistości.
Poniżej kartka z błękitem. Kwiatki prawie jak niezapominajki, więc bliższe rzeczywistości. Najbardziej lubię kompozycje w odcieniach z turkusem, srebrem i złotem. 




Ostatnia kartka inspirowana twórczością znalezioną tutaj.