Tej zimy zakochałyśmy się w papierowych wycinankach na okna. Wyglądają wspaniale, zarówno w dzień, jak i w nocy. Do ich wycinania zakupiłyśmy precyzyjny skalpel do papieru.
Pierwszy śnieg już spadł, więc najwyższa pora na otwarcie ptasiej stołówki. Naszych ptaszków w karmniku pilnuje mała wiewiórka. Mamy już wycięte do zestawu jeża i kotka. Niedługo pokażemy kompozycję na całe okno.
Na innym oknie mamy również kociaka pod budką z dwoma ptaszkami.
Wycinane ozdoby rzeczywiście wymagają cierpliwości i precyzji, ale takie cechy ma chyba każda robótkomaniaczka :) Po za tym wszystkie wiemy, że czasem warto się przyłożyć, żeby ostatecznie być zadowolonym z własnej pracy.
Pozdrawiamy