poniedziałek, 21 lutego 2011

Serducho

Powoli i niestety po terminie dobrnęłam do końca wyszywania.
Zmieniłam kolory w oryginalnym wzorze, żeby dostosować do potrzeb.



Haft znajdzie swoje miejsce na poduszce. Poducha została już zakupiona, materiał na poszewkę też już jest, nawet maszyna do szycia przygotowana, więc na co czekam?
Czekam na natchnienie :)



Nigdy nie szyłam poduszek, a przeglądając blogi jestem zachwycona Waszą pomysłowością i umiejętnościami krawieckimi.
Zdecydowałam, że nie będę na początek "szalała" i postaram się uszyć coś prostego :)
Bardzo bym chciała, żeby ta poducha nadawała się do pokazania na blogu.

Wreszcie będę mogła wrócić do nauki frywolitki.