Pokazywanie postów oznaczonych etykietą wnętrze. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą wnętrze. Pokaż wszystkie posty

piątek, 23 marca 2018

Zajączki z koralików


Jak Wasze przygotowania do Świąt? U nas Wielkanoc coraz bliżej. Mamy w salonie piękną gałąź wierzby mandżurskiej, którą staram się dekorować w zależności od pory roku. 
Jesienią przyniosłyśmy z córką jesienne liście z parku, zimą powiesiłam gwiazdki, a na zbliżającą się Wielkanoc przygotowałam kolorowe króliczki ze zgrzewanych koralików. Jajeczka zrobiłam w zeszłym roku - możecie je zobaczyć tutaj

Pozdrawiamy i życzymy Wesołych Świąt!
Ola i Maria

czwartek, 5 stycznia 2017

Okienne dekoracje

Papierowe wycinanki są śliczną dekoracją okien. Wyglądają uroczo w dzień i w nocy. 
Jako zimowa dekoracja ożywiają widok za oknem i wprowadzają niezwykły nastrój do wnętrza.
Dekoracja miała być bogatsza, ale problem z palcem uniemożliwił wycinanie kolejnych, zresztą już wydrukowanych elementów.

 
 
W dziecięcym pokoju są zwierzątka i przyglądający się im zabawny kotek.
 
 
 
Przy wycinaniu jest sporo pracy, ale w oknie wyglądają cudownie.

Pozdrawiamy cieplutko z zasypanej śniegiem Łodzi i okolic
Ola i Maria

piątek, 10 czerwca 2016

Kocia lampka

Od jakiegoś czasu miałam w planach zrobienie "cotton ballsów", czyli pięknej girlandy ze świecących wełnianych kuleczek. Znalazłam różne tutoriale, ale jakoś po sezonie bożonarodzeniowym nie mogłam trafić na odpowiednie lampki LEDowe, które mogłabym do tego wykorzystać. Bałam się też, że efekt mojej pracy będzie bardzo odbiegał od oryginału, a przy tym narobię masę bałaganu. Ostatecznie byłam już gotowa kupić prawdziwe cotton ballsy, ale przecież ucierpiałby na tym mój "honor rękodzielniczki". Na szczęście niedawno natknęłam się na błyskawiczny i prosty pomysł na cudną lampkę, którym się z Wami podzielę.
Kupiłam lampę FADO w IKEA. Koszt takiej lampy to ok. 40 zł. Do niej można dokupić białą żarówkę, ale rozważam też zakup takiej RGB, w której można zmieniać kolory pilotem. Dalsze działania są niesamowicie proste. Zakładam, że większość kobiet ma w swoich zasobach czarny i różowy lakier do paznokci. 
Najpierw narysowałam cienkopisem linie, które później poprawiłam lakierem. Podobnie było z policzkami. Obrys wypełniłam różowym lakierem. Na szczęście przy malowaniu lakierem do paznokci na szkle, nie trzeba się bardzo stresować, bo każda pomyłka lekko schodzi po przetarciu zmywaczem. Kilka niedociągnięć wytarłam patyczkami do uszu zamoczonymi w zmywaczu. Na koniec dokleiłam uszy. Wycięłam trójkąty z grubego, szarego filcu i przykleiłam klejem z pistoletu. 
W taki sposób powstał kociak, który niesamowicie ociepla wnętrze. Ciekawe jest również to, że kiedy kot nam się znudzi, będę mogła zmyć to co namalowałam i odkleić uszy. Mam już kilka pomysłów na kolejne wersje dla tej lampy, ale póki co muszę się nacieszyć moim kotem. 
Pozdrawiam, Ola


sobota, 23 stycznia 2016

Akwarelowy tryptyk - leśne zwierzaki

Maszyna czeka na stole na kolejne projekty "szyciowe", ale z tyloma pomysłami do zrealizowania nie wiem za co się zabierać. Wpadłam niedawno na świetny i szybki sposób zapełnienia naszej pustej ściany. Ostatni trend na geometrycznie przedstawione zwierzęta niesamowicie mi się spodobał i zastanawiałam się jak przemycić go do naszego wnętrza. Wymyśliłam szybki w wykonaniu tryptyk akwarelowy. Narysowałam geometryczne zwierzaki, a linie, które chciałam, żeby pozostały białe wykleiłam cienką taśmą washi. Resztę wypełniłam różnymi kolorami, które pasowały do naszego wnętrza.
Na koniec wszystkie obrazki oprawiłam w jednakowe, delikatne ramy z IKEI. Co sądzicie o takiej dekoracji na ścianie? 
Pozdrawiam, Ola

poniedziałek, 11 listopada 2013

Geometryczna turkusowa ściana


Przedstawiam krótki tutorial na zapełnienie pustej, białej ściany.
Pierwszym krokiem było zrobienie roboczej wizualizacji, i przekonanie się, czy aby na pewno chcę tak bardzo "upstrzyć" ścianę :)

 Następnie wykleiłam taśmą malarską podział jaki chciałabym uzyskać na ścianie. Zaznaczyłam też pola, które na pewno chcę zamalować na turkusowy, które pozostawić puste, a które wypełnić kolorem beżowym.
Malowałam małym wałeczkiem. Ważne jest, żeby przed malowaniem upewnić się, czy taśma jest dobrze przyklejona. Po za tym malować należy tak, by nie podważyć przypadkiem taśmy, najlepiej prostopadle od taśmy do środka malowanego wieloboku. Nie czekałam, aż farba wyschnie przed nałożeniem drugiej warstwy. Jak tylko zamalowałam wszystko, zaczęłam znów nakładać drugą warstwę farby. Po wyschnięciu farby, taśma robi się sztywna, odkleja się i nie chroni już białych miejsc, dlatego warto malować raz za razem. Całość wykonałam w około 4 godziny.

W trakcie malowania, poniosła mnie inwencja na tyle, że trochę zmieniłam koncepcję :) na szczęście efekt końcowy nie różnił się zbyt wiele.