Pokazywanie postów oznaczonych etykietą wdzianko. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą wdzianko. Pokaż wszystkie posty

czwartek, 19 stycznia 2017

Bezrękawnik dla wnusi

Nie jest łatwo kupić bezrękawnik dla małego dziecka, szczególnie gdy chce się, żeby nie był rozpinany i nie miał kaptura. Czyżby dzieci obecnie nie potrzebowały czegoś takiego?
Trzeba było zakasać rękawy, wziąć druty i machać.
Wyszedł idealny na długość i szerokość. Wnusia chyba zadowolona, bo grzecznie uczestniczyła
w sesji zdjęciowej.
Hania raczkuje, dlatego lisek jest z tyłu, a z przodu mały kurczak na którego lisek poluje :)
Oba elementy zostały wyszyte igłą. Uznałam, że tak będzie szybciej.
Teraz walczę z włóczkowymi trampkami. Dla niektórych to praca na jeden wieczór, ale u mnie trwa to niestety dłużej. Mam nadzieję, że wkrótce je pokażę. 
Pozdrawiam wszystkich odwiedzających i komentujących - Babcia Maria

piątek, 4 listopada 2011

Wdzianko i czapka.

Wdzianko zrobiłam dawno i już się w nie stroję, ku zazdrości koleżanek z pracy :)
Wzór wdzianka od Aurelii.
O czapce poppy marzyłam od ubiegłego roku. Znalazłam wtedy opis wzoru , a teraz wreszcie ją mam. Właściwie to mamy, bo dla Oli też zrobiłam, ale czapka jeszcze cieplutka poleciała w świat.
Nie będę pisała o szczegółach ich powstawania, zresztą widać na zdjęciu, że mam problem z przerabianiem owijek. W czapce Oli wyszło to lepiej :)
Moja prezentuje się tak:
Kwiatek wykonany szydełkiem.


Ze względu na śliczną pogodę, czapka nie była jeszcze używana, ale myślę zrobić dla siebie jeszcze jedną w innym kolorze :)

czwartek, 16 czerwca 2011

Teraz szydełkuję !

Nie do końca jest prawdą, to co napisałam w tytule, ale podglądając pracę Aurelii nabrałam ochotę na wdzianko, które aktualnie Ona robi. Ponieważ Aurelia swoje prace wykonuje błyskawicznie postanowiłam zrobić chociaż 1 element, żeby ewentualnie dopytać i prosić o pomoc mistrzynię :)

A to właśnie moja praca

Zdjęcie trochę przekłamuje kolor.
Kolejne elementy będą powstawały bardzo wolno, ale mam nadzieję, że wkrótce pokażę w całości moje pierwsze szydełkowe wdzianko.

A to jest moja psica Jaga. Wierny towarzysz i obrońca. Przy niej nikt nie może nawet głośniej odezwać się do mnie, nie mówiąc o jakichś szybkich ruchach.

Rozpoczęte krzyżyki i obiecane frywolitki muszą jeszcze zaczekać.
Wkrótce mam urlop więc wywiążę się ze zobowiązań. Obiecuję.