Pokazywanie postów oznaczonych etykietą kolczyki. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą kolczyki. Pokaż wszystkie posty

poniedziałek, 8 sierpnia 2011

Trochę odmiany

Odmiana potrzebna każdemu, tym bardziej, że zaistniała koniecznością wykonania prezentów.
Prezentowe kolczyki nie zostały niestety obfotografowane, bo szybciutko, jeszcze ciepłe zabrała Ola dla swoich koleżanek.
Te zrobiłam tak na zapas :)Te ostatnie są w kolorze ekri i zostały zamówione przez Olę na użytek własny.
I na koniec pytanie.
Czy ktoś wie co teraz robię? Właściwie połowa już jest. Zdjęcie poniżej :)


środa, 16 marca 2011

Łapanie chwili

Praca zawodowa, dom, dzieci /prawie dorosłe, ale wraz z mężem bardzo żyjemy ich aktywnym życiem/ i mało czasu zostaje na robótki. Takie prace zawsze mnie bawiły, ale przez kilkanaście lat nie zajmowałam się nimi.
Po założeniu bloga stały się moją pasją, przy której odpoczywam.
Zawsze coś robię, nie zawsze nadaje się to do pokazania. Dużo się uczę. Ciągle ćwiczę frywolitę. Tworzę nowe koszulki na jajka, które pokażę kiedyś w zbiorowym poście.
Robię kolczyki frywolitkowe wg. bieżącego zapotrzebowania.

Te poleciały dzisiaj do Hiszpanii.

Nie potrafię ładnie zakończyć pracy. Bardzo się staram, ale nie wychodzi mi to dobrze. Widać to na zdjęciach.

Bardzo podoba mi się zrobiony przez kogoś koszyczek wielkanocny.



Znalazłam w internecie schematy koszyczków i szydełkuję. Mam nadzieję, że zdążę jakiś zrobić do Wielkanocy.


wtorek, 25 stycznia 2011

Frywolitkowa twórczość cz. 2

Doskonale technikę tworzenia frywolitek. Przeglądam mnóstwo stron i blogów, które są dla mnie inspiracją. Muszę przyznać rację, że frywolitki uzależniają.
Zaczynam wyczuwać kordonek w kontekście jego użytkowania. Zakupiłam różne nici i niektóre niestety nie nadają się do frywolitek. Tak samo jest z koralikami. Chyba to szczęście, że w pobliskiej pasmanterii nie ma dużego wyboru koralików, bo kupiłabym trudne do zastosowania.
Teraz innymi oczami patrzę na prace frywolitkowe. Wiele z nich jestem w stanie odrobić, chociaż cenię sobie schematy, które ułatwiają prace.
Wśród poniższych kolczyków są takie, które można znaleźć na wielu blogach, ale zaczynam także tworzyć sama :)
Na takim początkowym etapie to nie jest bardzo twórcze, ale przecież "nie od razu Kraków zbudowano".













Czarne trójkąty powstały dzięki schemacikowi dostępnemu na poniższym blogu
http://za-woalka.blogspot.com/2011/01/trojkacik.html
Zrobiłam pojedyncze trójkąty, bo podwójne wydawały mi się zbyt długie.









Do usztywnienia następnej bransolety użyję lakieru do lakierowania drewna. Tak mi poradzono.
Ta wyszła mi chyba zbyt długa :(



Obecnie robię naszyjnik dla mojej mamy.
Wzór prosty i prawie połowa już zrobiona więc wkrótce go pokażę.

poniedziałek, 17 stycznia 2011

Moja frywolitkowa twórczość cz.1

Chyba już wiem o co chodzi w technice tworzenia frywolitek.
Na dodatek znalazłam kogoś, kto zna tę sztukę bardzo dobrze i pomaga mi w problemowych momentach.

To co nadaje się obecnie do pokazania:






Niestety wszystkie czarne, bo moja córka i jej koleżanki są czarnolubne*.
Robiłam kordonkiem o niskiej jakości, ale już zakupiłam lepszy.

Zakupiłam także kordonek różowy, bo mam zamówienie na takie kolczyki. Różowy był tylko w dużych kłębkach więc zastanawiam się co zrobię z reszty.

Mam problem z usztywnianiem tych wyrobów. Boję się użyć wikolu do czarnych kolczyków, a lakier do włosów powoduje ich matowienie. Wiem, że przy frywolitce czółenkowej wyrób jest sztywniejszy, niestety przy igle wyroby są bardziej wiotkie i trzeba je usztywnić, tylko czym ???
___________________________________________________________________________________________________
* link dodany przez córkę ;)

poniedziałek, 10 stycznia 2011

Moja nowa pasja

Frywolitki ostatnio mnie kompletnie pochłonęły. Wyposażyłam się już nawet w zestaw kordonków, koralików i bigli. Rozpoczęłam produkcję kolczyków... Póki co w odcieniach błękitu i szarości, bo głównie o takie kolory prosiła córka, ale myślę, że wkrótce poszerzę swoje "horyzonty kolorystyczne" ;)



Jeszcze nie zupełnie perfekcyjne, ale córka dzielnie nosi, a ja rozpracowuje już kolejne wzory :)