Pokazywanie postów oznaczonych etykietą maskotka. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą maskotka. Pokaż wszystkie posty

piątek, 27 maja 2016

Jeszcze więcej sówek


Sówki tak się wszystkim spodobały, że uszyłam ich jeszcze więcej. Może się okazać, że na tym nie koniec :) Bardzo mnie to cieszy, bo bardzo przyjemnie się je szyje. Są kolorowe, mają przeszycia z piórkami na brzuchu i zapinane na guzik skrzydełka. Tym razem wybrałam pastelowe, stonowane kolory: miętowy, żółty, szary i jedna jest zupełnie inna, bo z błękitnym minky. Oczywiście, tak jak poprzedniczki, mają szeleszczące skrzydełka, gruchoczący "środek" i odstające, kolorowe tasiemki.

piątek, 12 lutego 2016

Lalka szmacianka

Uszyłam swoją pierwszą w życiu lalkę szmaciankę. Pomyślałam, że dla rocznej dziewczynki to będzie idealny prezent. Jednak okazało się, że trochę się pomyliłam. Poza lalką uszyłam też podusię do siedzenia z ręcznie malowanym liskiem i to ona okazała się strzałem w dziesiątkę. Lala musi zaczekać :)
Lala bazowo ubrana jest w "kostium kąpielowy", można to nazwać też topem i super majtami z gumkami w nogawkach. Wygląda całkiem komicznie. Do zestawu doszyłam jeszcze dwie sukienki.
 
 
Poduszka - lisek uszyta jest z białej bawełny i szarego polaru. Na białej - bawełnianej stronie narysowałam śpiącego liska. Wykorzystałam pisaki do materiałów z IKEA. Trochę się sprały po pierwszym praniu, ale może ustawiłam na zbyt intensywny program. Powinnam wyprać poduszkę ręcznie, pewnie wyglądałaby trochę lepiej, ale jednak lenistwo wzięło górę. Środek wypełniłam kilkoma warstwami otuliny. Poducha idealnie nadaje się do siedzenia, leżenia, zabawy i noszenia. Chyba sama też muszę sobie taką sprawić ;)
Pozdrawiam - Ola

poniedziałek, 18 stycznia 2016

Słoneczne domki

Mimo zmroku za oknem u nas jest słonecznie. Żółty mnie ostatnio przyciąga. Koniecznie chciałam wypróbować moje umiejętności krawcowej przy szyciu girlandy. Niesamowicie podobają mi się takie ozdoby. Samo szycie girland jest bardzo przyjemne i uszyłam już dwie, a mam już w planach kolejne :) Do zestawu z girlandą wymyśliłam podusie - domki. Daszki domów uszyłam z ciepłego, żółtego minky. Doszyłam też kolorowe tasiemki jako kominy.
 
 
Bardzo podobają mi się połączenia żywych kolorów z szarością. Kupując szarą bawełnę w białe kropki nie miałam pomysłu  na jej zastosowanie, ale okazała się strzałem w dziesiątkę ;)
Maszyny do szycia ciągle jeszcze nie schowałam, więc niebawem pokażę kolejne "szyciowe" pomysły.
Pozdrawiam, Ola

wtorek, 12 stycznia 2016

Kostka sensoryczna - jabłko z truskawką

Niedawno na naszej facebook'owej stronie była mała zapowiedź tego co tworzę. Inspiracją do uszycia kostki sensorycznej dla maluchów były książeczki sensoryczne (tzw. quiet book). Pomyślałam, że zamiast szycia poszczególnych stron można wykorzystać boki sześcianów. Później przeszukując internet trafiłam na podobne kostki, ale takich jak ostateczne wyszły spod mojej igły na pewno nigdzie nie znajdziecie :) Postawiłam na stonowaną kolorystykę, czyli mięta, turkus, szarości i kontrastujący czerwony dla przykucia uwagi.

 Wymyśliłam 4 boki z różnymi zadaniami. Truskawkę chowamy do koszyczka. 

 Rybkę można wrzucić do wody. Wypchana polarowa rybka chowa się za warstwą tiulu. 

Gdzie biedronka ma nogi i kropki?

 Na koniec można też przekroić jabłko i zajrzeć do jego wnętrza. Gdzie są pestki?
Poza zabawami z aplikacjami na bokach sześcianu kostkę można podrzucać, siedzieć na niej, albo się do niej przytulać. Można też nią grzechotać. Bok kostki ma 15 cm, więc jest całkiem spora. Od góry wszyłam miły materiał ze strukturą kropek - minky, od spodu jest miętowa bawełna w białe kropki. Pierwszą kostkę podarowaliśmy 10-cio miesięcznej dziewczynce. Okazuje się, że to idealny wiek na takie zabawy. Wyciąganie truskawki z koszyka, rybki z wody i pokazywanie jabłka i biedronki.

piątek, 4 grudnia 2015

Lis chytrusek

Po uszyciu "kota komputerowego" sama zamarzyłam o takim zwierzaku, ale postanowiłam spróbować czegoś nowego. Wymyśliłam, że dla siebie uszyję liska. W całości uszyty jest z miękkiego polaru i ma doklejone filcowe oczy. Siedzimy sobie właśnie razem przed laptopem i piszemy. Jest delikatnie przygnieciony moimi rękami, ale się nie skarży.

Kiedy ja nie pracuje lisek też może się wylegiwać.
Czasem też sobie siedzimy razem i popijamy kawkę ;)
Pozdrawiam, Ola

niedziela, 29 listopada 2015

Kot komputerowy

Niedawno wpadłam na pomysł uszycia "kota komputerowego". Pomyślałam, ze będzie to idealny prezent urodzinowy dla mojego brata, który dużo czasu spędza przy komputerze. Dla siebie też już szyję takiego zwierzaka, bo po wypróbowaniu kota i uznałam, że świetnie odciąża nadgarstki. Taka maskotka może też być używana jako "kot do przeciągów". Można go położyć pod oknem albo pod drzwiami - żeby chronił przed przeciągiem :) Kot w całości uszyty jest z miękkiego polaru. 


 
Poza tym mój brat wymyślił dla niego dużo innych zastosowań :) i mam nadzieję, że podzieli się z nami zdjęciami z życia Jego nowego pupila.
Pozdrawiam, Ola