Pokazywanie postów oznaczonych etykietą wiklina papierowa. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą wiklina papierowa. Pokaż wszystkie posty

piątek, 1 kwietnia 2016

Przykicały zajączki

Jeszcze przed Wielkanocą przykicały do mnie takie dwa cudowne zające z papierowej wikliny, zrobione przez Gosię z bloga "To co lubię".
Gosia mówiła, że są łatwe do wykonania, ale wiecie, czas był przedświąteczny, a ja jak dziecko musiałam mieć już :) Prawda, że śliczne? W tle widać posadzone przeze mnie odrosty guzmanii. 
Tutaj jeszcze raz zajączki, z również otrzymanym w prezencie karczochowym jajem.
Witamy w kwietniu, u nas właśnie przestał padać deszcz. Ogród czeka na mnie, więc z radością do niego pójdę, a później Was odwiedzę.
Ściskam wiosennie - Maria

niedziela, 27 kwietnia 2014

Wielkanocna sesja

Prezentujemy wielkanocną sesję zdjęciową. Po lewej w szydełkowym koszyczku tradycyjnie jajka w szydełkowych ubrankach, a po prawej pierwszy koszyk "młodych" :) i jajka wspólnie dekorowane - naklejane, nakrapiane woskiem, a następnie farbowane. 



Babeczki muffinkowe dekorowane jak ciasteczka z poprzedniego posta (Oli) i przepyszne kruche ciasteczka - jajeczka, polane lukrem i z wypełnieniem "lemon curd" (Maria). Muszę przyznać, że połaczenie kruchego ciastka z cytrynowym wypełnieniem gra idealnie. Jestem wielką fanką takich ciasteczek i pewnie to ja zjadłam najwięcej cytrynowych jajeczek mamy :).


Z braku czasu postanowiłam w tym roku kupić gotowe kartki, jednak po przekalkulowaniu kosztów kartek, które przypadły mi do gustu postanowiłam błyskawicznie wykonać odpowiednią ilość i trochę zaoszczędzić :) Wykonanie proste, a ostatecznie efekt jest ciekawy. Adresaci pewnie też bardziej docenią ręcznie wykonane kartki.
Na koniec obiecane w poprzednim poście stare gazety zmienione w coś nowego. Kokoszka i kurczaczki z papierowej wikliny inspirowane wpisem na blogu tutaj. Papierowa wiklina jest świetnym sposobem na relaks, odstresowanie, albo zajęcie rąk przed telewizorem :) Polecam!



wtorek, 17 sierpnia 2010

Wakacyjny mix

Wygląda na to, że zrobiłyśmy sobie blogowe wakacje. Trochę odpoczęłyśmy, podróżowałyśmy, ale również majsterkowałyśmy...
Wspólnie pracowałyśmy nad zakładkami. Zwłaszcza, że zamówiłyśmy w Internecie cały karton książek do przeczytania w wakacje :)



Zakładki wyszyte przez moją mamę. Są wyszyte obustronnie, przez co nie trzeba było składać i zszywać kanwy.



Moje lawendowe zakładki ;)

Postanowiłam również spróbować wikliny papierowej. Zachwyciłam się pracami, które oglądałam w Internecie. Szczerze polecam. Praca nie jest lekka, bo po zrobieniu koszyka ręce na prawdę bolą, ale to całkiem łatwe. Korzystałam z tego kursu.