wtorek, 27 grudnia 2011

TUSAL grudzień 2011

Bardzo spóźniony wpis TUSALowy.
Przygotowania świąteczne spowodowały u nas zanik kontaktów z komputerem.
Wracamy do normalności i po szybkim przejrzeniu kilku blogów okazuje się, że zaległości w czytaniu Waszych postów będziemy odrabiać chyba do końca roku :)Jutro chcemy wysłać prezent TUSALowy do Cyber Julki, ale nie mamy adresu. Wysłałam dzisiaj do Niej maila w tej sprawie, ale może ktoś życzliwy podeśle nam adresik, bo niestety to ostatnie chwile na wysyłkę.
Pozdrawiamy poświatecznie :)

wtorek, 20 grudnia 2011

Papierowe śnieżynki

Najwyższy czas, żeby na naszym blogu pojawiły się świąteczne wyroby. W bożonarodzeniowym klimacie pracujemy już od dłuższego czasu i powstało całkiem sporo ciekawostek. Będziemy je stopniowo pokazywać, z nadzieją, że uda nam się zaprezentować wszystko do Wigilii :)


Kartki świąteczne. Wymyśliłam dosyć prosty i szybki w wykonaniu wzór. Można pobawić się kolorami choinek, myślałam o zrobieniu jeszcze takich zielonych, ale niestety trochę zabrakło na to czasu i trzeba było zwinąć warsztat i zabrać się za porządki :)

Moja nowa pasja - wyszywanie pochłania mnie coraz bardziej. Zakładka "mikołajkowa" wyszyta na prezent na 6. grudnia. Znów wykorzystałam fluorescencyjną mulinę i mikołajowa broda i pompon świecą w nocy, co może wydawać się trochę przerażające :)

Krzyżyki nadal chodzą mi po głowie i dlatego wymyśliłam wyszywany obrazek na prezent dla babci. Mam nadzieję, że wyrobię się do Wigilii :)

sobota, 10 grudnia 2011

Wyszywane zakładki

Ostatnio na moje szczęście, lub nieszczęście mam sporo wolnego czasu i mama zaraziła mnie wyszywaniem. Do tego stopnia, że wczoraj nawet śniły mi się krzyżyki :) Jestem jeszcze początkująca w hafcie krzyżykowym, ale przedstawiam, dwie wyszyte przeze mnie zakładki. Teraz muszę chyba zamienić nitkę na papier i zabrać się za kartki bożonarodzeniowe. Obawiam się, że może już być trochę za późno...


Zakładka na prezent urodzinowy dla koleżanki


"Niespodziankowa zakładka" dla mamy, która chyba niczego się nie domyślała :)
Obie zakładki mają wyszyte fosforyzującą nicią, świecące w nocy elementy. Pierwsza ma wyszyte białe serce, a u kota świecą w nocy wszystkie białe części (łapy, pyszczek i kawałek ogona).

Jesień już minęła i od dawna brak liści na drzewach, ale pokazuję zaległe klonowe różyczki. Mama przywoziła mi liście całymi workami, a ja przez kilka dni z rzędu nie robiłam nic innego, tylko siedząc zasypana materiałem - wciąż zwijałam róże. Powstało ich bardzo wiele, ale zostały rozdane w upominkowych bukietach.

Dodam jeszcze, że pomimo zimy za oknem, w domu pachnie wiosną, dzięki pięknie rozkwitniętemu hiacyntowi.

poniedziałek, 5 grudnia 2011

Czapki podróżniczki

Niestety czapek nie udało się sfotografować od razu po ich wykonaniu, ponieważ błyskawicznie ruszyły w drogę. Pierwsza, damska była wykończana niemal po drodze na lotnisko, skąd leciała do Norwegii. Potem odwiedziła jeszcze Gdańsk. Następnie w parze z męską czapką odwiedziły Wrocław i Góry Sowie :)


Czapka Oli wraz z właścicielką. Po prawej stronie czapki przypięty jest kwiatek wykonany szydełkiem. Czapka jest cienka, wykonana z włóczki MIMOZA, 100% akryl.



Z tej samej włóczki zrobiona "do pary" czapka męska, wzorowana na bardzo czytelnym opisie.

Obie czapki cieszą właścicieli, co mnie mobilizuje do pracy. Kolejny wyrób na drutach, tym razem z norweskim wzorem, tutaj opis.