Pokazywanie postów oznaczonych etykietą druty. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą druty. Pokaż wszystkie posty

piątek, 24 marca 2017

Tunika dla wnusi

Zrobiony w styczniu bezrękawnik robi się powoli za mały na Hanię. Spontanicznie powstaje lekka tuniczka, która ma zastąpić ciepły bezrękawnik.
Druty gorące, bo czasu mało.
Wiosna jest już w ogrodzie.

Pozdrawiam serdecznie wszystkich odwiedzających - Maria

poniedziałek, 20 marca 2017

Skończyłam Konstancję

Wyszła dość duża. Właściwie jak dla mnie, zbyt duża, ale w trakcie robienia nie byłam w stanie tego przewidzieć.
Włóczka wybierana przez internet nie spełniła moich oczekiwań. Po pierwsze kolory są szaro-bure. Chciałam coś szaro-białego, ale w weselszej tonacji. Ta jest taka ziemista. 
Po drugie myślałam, że kolory będą w dłuższych pasmach. 
Miło zaskoczyła mnie miękkość chusty po praniu. 
Podoba mi się wzór Konstancji, wymyślony przez Yellow Mleczyk 
oraz jestem wdzięczna i zachwycona Wspólnym dzierganiem

Rosamunda, która ma powstać z drugiej włoczki, zostaje odłożona na później. 
Na druty wskakuje coś  wiosennego dla wnusi, ale o tym w następnym poście.

Pozdrawiam wszystkich odwiedzających - Maria

środa, 15 marca 2017

Marcowe dzierganie

Nakręciłam się chustami od Yellow Mleczyk.
Po długich przemyśleniach i analizach zakupiłam dwie włóczki. Jedna to włóczka Drops LACE - kolor burgund 5565. Bardzo cieniutka. Chciałam taką 50g/400m, 70% wełny Alpaca i 30% jedwabiu. Bardzo miła w dotyku.Chciałam z niej zrobić Rosamundę.
Nawet zaczęłam. Już na początku prułam chyba z pięć razy :(
Robię na zwykłych druciakach. Wełna jest śliska i ciągle spadały mi oczka. Muszę zmienić druty, tylko nie wiem na jakie. Zrzuciłam zrobiony z trudem początek chusty i zaczęłam Konstancję. Dla niej przeznaczyłam włóczkę Drops FABEL - kolor 602 silver fox.
Ta jest grubsza 50g/205m. 75% wełny i 25% poliamid. Dotykowo nie jestem nią zachwycona, ponoć wyroby z niej można prać w pralce. Dobrze się robi.
Mam nadzieję wkrótce pokazać Konstancję w pełnej krasie :)

Pozdrawiam wszystkich odwiedzających - Maria


czwartek, 2 marca 2017

Wspólne dzierganie Mehmendiry

To wszystko zaczęło się w grudniu.
Do dziergania cudownej chusty zainspirowała mnie Yellow Mleczyk.

Moje dzierganie trwało długo, ale właśnie skończyłam i chwalę się.
To moja pierwsza chusta. Jestem z niej dumna.
Mehmendira ma kształt rogala i świetnie układa się podczas noszenia. 
Wczoraj zapisałam się na Wspólne dzierganie kolejnej chusty. 
Zakupiłam dwa wzory, teraz szukam odpowiedniej włoczki i będę dziergać. 
Mam nadzieję. że skończę przed Bożym Narodzeniem :)

Wracając do trampków z poprzedniego posta, to z pełnym przekonaniem stwierdzam, że nie nadają się dla raczkującego dziecka. Ola podkleiła je kropeczkami z kleju na gorąco, co zniwelowało trochę ich śliskość, ale spadają Hani z nóżek i ich ciągłe poprawianie jest denerwujące. 

Pozdrawiam wszystkich odwiedzających - Maria

czwartek, 19 stycznia 2017

Bezrękawnik dla wnusi

Nie jest łatwo kupić bezrękawnik dla małego dziecka, szczególnie gdy chce się, żeby nie był rozpinany i nie miał kaptura. Czyżby dzieci obecnie nie potrzebowały czegoś takiego?
Trzeba było zakasać rękawy, wziąć druty i machać.
Wyszedł idealny na długość i szerokość. Wnusia chyba zadowolona, bo grzecznie uczestniczyła
w sesji zdjęciowej.
Hania raczkuje, dlatego lisek jest z tyłu, a z przodu mały kurczak na którego lisek poluje :)
Oba elementy zostały wyszyte igłą. Uznałam, że tak będzie szybciej.
Teraz walczę z włóczkowymi trampkami. Dla niektórych to praca na jeden wieczór, ale u mnie trwa to niestety dłużej. Mam nadzieję, że wkrótce je pokażę. 
Pozdrawiam wszystkich odwiedzających i komentujących - Babcia Maria

piątek, 16 października 2015

Zrób sobie mitsy

Śnieg, który spadł u nas w ubiegłym tygodniu zmobilizował mnie do przystąpienia do wspólnego dziergania rękawic bez palców. Lubię takie rękawice, bo palce są odkryte i nie potrzeba ich zdejmować żeby coś zrobić. Wspólne dzierganie wraz z dokładnym opisem prezentowane jest na blogu Yellow Mleczyk
Pozdrawiam wszystkich dziergających zimowe dodatki :)
Maria

niedziela, 15 lutego 2015

Metryczka i buciki

Niedawno nasza rodzina powiększyła się o jednego potomka.
Na wiadomość o przyjściu Zuzi na świat już tego samego dnia zabrałam się do pracy. Tak by zdążyć na pierwsze odwiedziny. Pastelowe kolory i brak różu był zamierzony. Wzór z sówkami też, ponieważ malutka ma już kilka dodatków z takim motywem. Poza tym, sowy są ostatnio bardzo "na topie" :)

Na gwiazdkę dostałam świetną matę i nożyk do cięcia. Mata jest idealna do cięcia nożykiem obrotowym. Jeśli chodzi o zwykły nożyk, myślę, że mogłaby się szybko zniszczyć. Zwłaszcza, że jest to typowa mata do cięcia materiałów. Obrotowy nożyk pięknie tnie materiał i jest bardzo ostry. Do tego stopnia, że przekonałam się o tym przy pierwszym cięciu, dość mocno zacinając palec (mimo, że ma blokadę ostrza... ).

Mini buciki na drutach też są obowiązkowe. Internet pełen jest pięknych wzorów mini kozaczków, mini trampek, a nawet mini japonek :)

czwartek, 12 lutego 2015

Tłusty czwartek i turkusowy szalik

Dzisiaj prezentujemy szalik, o który pytano w poprzednim poście. Rok temu dostałam go od babci na gwiazdkę i od razu zaczęłam go nosić. Może dlatego nie wstawiłyśmy go na bloga przez ponad rok. 
Jest zrobiony ze specjalnej włóczki do robienia szalików "boa". Można też kupić włóczkę bez pomponów, tylko cieniowaną.  




Oczywiście nie byłoby Tłustego Czwartku bez pączków. Na zdjęciach poniżej dzisiejsze, świeżutkie pączki. Piekła mama (Maria) z babcią. Wygląda na to, że powinnam do nich dołączyć i zrobić trzypokoleniowe świętowanie Tłustego Czwartku ;). Przy okazji może poznałabym kilka tajników babcinej kuchni.




czwartek, 5 lutego 2015

Czapka z warkoczem

Córcia doczekała się nowej czapki. Czekała rok na jej skończenie, choć wzór prosty i przyjemny w robieniu. Stąd wzięłam inspiracje: link


Włoczka Opus Benia 70 % akryl 30% wełna.
Czapka miła w dotyku i cieplutka.

poniedziałek, 5 grudnia 2011

Czapki podróżniczki

Niestety czapek nie udało się sfotografować od razu po ich wykonaniu, ponieważ błyskawicznie ruszyły w drogę. Pierwsza, damska była wykończana niemal po drodze na lotnisko, skąd leciała do Norwegii. Potem odwiedziła jeszcze Gdańsk. Następnie w parze z męską czapką odwiedziły Wrocław i Góry Sowie :)


Czapka Oli wraz z właścicielką. Po prawej stronie czapki przypięty jest kwiatek wykonany szydełkiem. Czapka jest cienka, wykonana z włóczki MIMOZA, 100% akryl.



Z tej samej włóczki zrobiona "do pary" czapka męska, wzorowana na bardzo czytelnym opisie.

Obie czapki cieszą właścicieli, co mnie mobilizuje do pracy. Kolejny wyrób na drutach, tym razem z norweskim wzorem, tutaj opis.

piątek, 4 listopada 2011

Wdzianko i czapka.

Wdzianko zrobiłam dawno i już się w nie stroję, ku zazdrości koleżanek z pracy :)
Wzór wdzianka od Aurelii.
O czapce poppy marzyłam od ubiegłego roku. Znalazłam wtedy opis wzoru , a teraz wreszcie ją mam. Właściwie to mamy, bo dla Oli też zrobiłam, ale czapka jeszcze cieplutka poleciała w świat.
Nie będę pisała o szczegółach ich powstawania, zresztą widać na zdjęciu, że mam problem z przerabianiem owijek. W czapce Oli wyszło to lepiej :)
Moja prezentuje się tak:
Kwiatek wykonany szydełkiem.


Ze względu na śliczną pogodę, czapka nie była jeszcze używana, ale myślę zrobić dla siebie jeszcze jedną w innym kolorze :)