czwartek, 12 lutego 2015

Tłusty czwartek i turkusowy szalik

Dzisiaj prezentujemy szalik, o który pytano w poprzednim poście. Rok temu dostałam go od babci na gwiazdkę i od razu zaczęłam go nosić. Może dlatego nie wstawiłyśmy go na bloga przez ponad rok. 
Jest zrobiony ze specjalnej włóczki do robienia szalików "boa". Można też kupić włóczkę bez pomponów, tylko cieniowaną.  




Oczywiście nie byłoby Tłustego Czwartku bez pączków. Na zdjęciach poniżej dzisiejsze, świeżutkie pączki. Piekła mama (Maria) z babcią. Wygląda na to, że powinnam do nich dołączyć i zrobić trzypokoleniowe świętowanie Tłustego Czwartku ;). Przy okazji może poznałabym kilka tajników babcinej kuchni.




2 komentarze:

  1. Jakie równe pączusie. Moje wyszły smaczne, ale nie takie okrąglutkie. Szal jest piękny, zwłaszcza jego kolor.

    OdpowiedzUsuń
  2. Miałam kiedyś podobny szal ale pies mi go zeżarł :-(
    Pozdrawiam i dziękuję za odwiedziny :-)

    OdpowiedzUsuń