Nie jest łatwo kupić bezrękawnik dla małego dziecka, szczególnie gdy chce się, żeby nie był rozpinany i nie miał kaptura. Czyżby dzieci obecnie nie potrzebowały czegoś takiego?
Trzeba było zakasać rękawy, wziąć druty i machać.
Wyszedł idealny na długość i szerokość. Wnusia chyba zadowolona, bo grzecznie uczestniczyła
w sesji zdjęciowej.
w sesji zdjęciowej.
Hania raczkuje, dlatego lisek jest z tyłu, a z przodu mały kurczak na którego lisek poluje :)
Oba elementy zostały wyszyte igłą. Uznałam, że tak będzie szybciej.
Teraz walczę z włóczkowymi trampkami. Dla niektórych to praca na jeden wieczór, ale u mnie trwa to niestety dłużej. Mam nadzieję, że wkrótce je pokażę.
Pozdrawiam wszystkich odwiedzających i komentujących - Babcia Maria
Cudowny wzorek.
OdpowiedzUsuńsłodki :)
OdpowiedzUsuńSłodkie wdzianko - wszyskiego dobrego dla wnusi! Moja przepada za kotkami. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńAle słodziutki:)
OdpowiedzUsuńściskam cieplutko
Świetna kamizeleczka. Jak Twoja wnusia szybko rośnie:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko:)
Bardzo wdzięczna kamizelka i niezwykle urocza.
OdpowiedzUsuńŚliczna kamizelka :-) Cudne kolorowe aplikacje - fantastyczny lisek :-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
Urocza kamizelka. Modelka ślicznie w niej wygląda:)
OdpowiedzUsuńŚliczna kamizeleczka:))Wnusia wygląda uroczo!!! Serdecznie pozdrawiam:))
OdpowiedzUsuńmoja Mamcia też zrobiła podobny bezrękawniczek Córci, gdy była maleńka:) Babcie to skarb prawdziwy!
OdpowiedzUsuńNo lisek jest wspaniały! :P
OdpowiedzUsuńAle śliczności i super wzorek dodaje uroku.
OdpowiedzUsuńI teraz cieplutko w plecki! Wyszyte igłą?? no nie wpadłabym na to! wygląda na wrobiony wzorek:) Czekam na trampki:))Pozdrawiam cieplutko:))
OdpowiedzUsuńPrześliczny! Wnusia wyraźnie zadowolona, zresztą trudno jej się dziwić;-) Tez nigdy nie wpadła bym na to, że wzorek wyszyty, myślałam, że wrabiany.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i duuuużo uśmiechu ślę.
Bezrekawnik sliczny a te zwierzatka nigdy bym nie pomyslala ze igla szyte. Pozdrawiam serdecznie. Modelka widac ze zadowolona z prezentu.
OdpowiedzUsuńRewelacja, pięknie się prezentuje na bobasie : ) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńBezrękawnik jest śliczny:)))jet piękny i wygodny:)))Pozdrawiam serdecznie:))
OdpowiedzUsuńCudowny prezent dla wnusi <3 Przepięknie wykonany, a lisek jest przeuroczy.
OdpowiedzUsuń~Wer
Zdolniacha jesteś, wnusia w bezrękawniku wygląda uroczo!
OdpowiedzUsuńNigdy nie pomyślałam,że taki mały wzorek można wyszyć, prezentuje się świetnie.
pozdrawiam
Ale cudo! Marzy mi sie umiejetność tworzenia takich wzorów przy robieniu na drutach! Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńWyszło PRZEUROCZO :) Jesteś babcia na medal :) Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńMarysiu cudeńko zrobiłaś. Modelka super się prezentuje :).
OdpowiedzUsuńWidzę, że dobrze odgadłam intencje liska ;).
Marysiu, bezrękawnik jest fantastyczny, też takie robiłam dla swoich chłopaków, bo oczywiście w sklepach niczego nie było. Ale z drugiej strony, co samemu się zrobi to jest i ładniejsze i wartościowsze.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Dorota
Jaki cudny bezrękawnik:)Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńUroczy bezrękawnik :)
OdpowiedzUsuńAle uroczy :)
OdpowiedzUsuńŚwietny bezrękawnik, cieplutko w plecki, a to podstawa u maluszków :) Aplikacje przecudnie wyszyłaś świetny pomysł :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam i czekam na trampki dasz radę ;)
Śliczny. Wiem z doświadczenia, że to bardzo przydatna część ubioru u małych dzieci. Nie marzną plecki i nereczki :) Sama swoim córką robiłam
OdpowiedzUsuńDziękuję i pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńPrześliczne cudeńko.Serdecznie pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńBardzo slodka kamizeleczka i bardzo dekoracyjna dla wnusi. Wnusia rosnie i bedzie okazja do ciaglego dziergania czegos fajnego.
OdpowiedzUsuńNasza córa nosi po starszych braciach kamizelki , takie jak Twoja tylko ta ma sliczne aplikacje:) urocze:)
OdpowiedzUsuń