Szczęście dopisało nam w Gazetkowym Candy zorganizowanym na blogu Zmierzch luny .
Uwielbiam wszystkie robótkowe gazetki i mogę je oglądać godzinami. Niestety oglądam je marząc co z nich zrobię, bo obecnie z czasem u mnie kiepsko, ale przecież nie zawsze tak będzie i mam już długą listę zaplanowanych robótek.
Przesyłka z wygraną już przyszła i okazało się, że prócz gazetek są niespodzianki.
Po pierwsze, zaskoczył mnie dodatek słodkości i mulin. Po drugie, woreczek okazał się całkiem sporym workiem świetnie uszytym i cudownie wyhaftowanym. Worek jest uszyty z batystu, czyli cieniutkiego płócienka, na którym wykonanie takiego misternego haftu to wielka sztuka.Podziwiam twórczynię za jego wykonanie :)
A to obiecane gazetki, z których na pewno skorzystam.
Dziękuję za zabawę, prezenty i pozdrawiam synka, który miał dla nas szczęśliwą rączkę.
Gratuluję wygranej! małe niespodzianki są zawsze najlepsze :-)
OdpowiedzUsuńGratuluję, też miałam na nie ochotę!
OdpowiedzUsuńNo, no, no!:) Śliczna wygrana! Pozdrawiam Was serdecznie!
OdpowiedzUsuńGratuluję wygranej - jak tu nie zazdrościć takiego szczęścia? :-)
OdpowiedzUsuńWielkie gratulacje - miłego haftowania :)
OdpowiedzUsuńŚliczny woreczek dostałaś:)
OdpowiedzUsuńGratuluję, woreczek piękny, napewno się przyda, dziękuję za miłe słówko;D pozdrawiam
OdpowiedzUsuńOj zbyt wiele pochwał ,ja chciałabym robic tak samo pieknie jak Ty na szydełku ,ale każdy ma inna umiejetność ,pozdrawiam.
OdpowiedzUsuń