Muszę się przyznać, że mając 24. lata jeszcze nigdy wcześniej nie szyłam na maszynie. Uznałam, że najwyższy czas poznać tajniki... :)
Poprosiłam więc mamę o pomoc i zainspirowana tymi pierwszymi wprawkami postanowiłam zrobić kilka kartek wielkanocnych z przeszyciami. Bardzo mi się to spodobało i pewnie kolejne, które będę robić będą musiały mieć coś "przeszyte", "przyszyte", "naszyte", albo "doszyte"...
Szycie na maszynie. Nigdy bym na to nie wpadała. Rewelacyjny pomysł oraz wykonanie:) Zajączek wygląda uroczo:)
OdpowiedzUsuńbrawo za zaprzyjaźnianie się z maszyną:)
OdpowiedzUsuńŚwietne kartki, bardzo efektowne :)
OdpowiedzUsuńMi też się bardzo podobają kartki z przeżyciami.
OdpowiedzUsuńTwoje są śliczne :).
Jak ja tu dawno nie wchodzilam...a tu tkie mile zaskoczenie :)
OdpowiedzUsuńPrześliczne kartki.!
Ciekawe karteczki, naprawdę wyglądają super, nie spotkałam się z takimi nigdzie!
OdpowiedzUsuń