sobota, 21 stycznia 2012

Trochę odmiany

Zamiast machać drutami i kończyć czapkę mającą być kompletem do otulacza wygranego na blogu Na tarasie stałam w kuchni i piekłam chrust :)

Chrust piekę od 12 lat według tego samego przepisu znalezionego w czasopiśmie Moje gotowanie. 

Podaję składniki do ciasta:
  • 1i 1/2 szklanki mąki
  • 3 żółtka
  • 5 łyżek gęstej śmietany
  • łyżka spirytusu lub wódki
  • szczypta soli
  • 1/2 szklanki cukru pudru / do posypania/
  • olej do smażenia
Zrobiłam podwójną porcję ciasta.
Wyszło tyle.
Czapka na ukończeniu.

Dziękuję za pochwały mojego czółenkowego dzieła z poprzedniego postu. 

 Witamy nowe obserwatorki naszego bloga.
Wasze komentarze mobilizują nas do pracy :)

17 komentarzy:

  1. Już nie pamiętam kiedy jadłam chruściki ale mi narobiłaś apetytu!
    Czapa zapowiada się ładnie, kolor mi się podoba.
    Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
  2. chrusty...ależ smaku narobiłaś:),czapa fajna,reszta rzeczy też mi się podoba:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ależ mi chęci narobiłaś tym chruścikiem. U nas się mówi na to też faworki :) Bardzo dawno ich nie robiłam ale teraz to się chyba zmobilizuję.

    OdpowiedzUsuń
  4. Apetyczne chrusty :)
    Cieszę się, że mnie odwiedziłaś. Dziękuję za komentarz i pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Mmmmm faworki apetyczne,aż ślinka cieknie.Czapka będzie bardzo ciekawa :) pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  6. faworki uwielbiam czapka super i niebieska ładny kolorek

    OdpowiedzUsuń
  7. ale smaka narobiłaś, muszę teraz piec przez Ciebie :D( Dzięki Tobie oczywiście)

    OdpowiedzUsuń
  8. faworki wyglądają smakowicie... mniam :)

    OdpowiedzUsuń
  9. SERDECZNIE WITAM
    Niech Ci się dzień mieni uśmiechem
    szczęśliwym bliskim serca
    dotykiem przyjaźnią dla wszystkich
    i słońca promykiem
    Milutko pozdrawiam i życzę
    Ci udanej niedzielki ściskam cię :)))

    OdpowiedzUsuń
  10. Aż ślinka cieknie!! Pozdrawiam ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. pyszniutkie :) a blog dodaję do obserwowanych :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Mniam mniam, dzięki za przepis, na pewno wypróbuję, kolor czapki bardzo fajowy, czekam na końcowy efekt, pozdrawiam, Żania

    OdpowiedzUsuń
  13. Mmm pycha! aż mi się chce skosztować :-)

    OdpowiedzUsuń
  14. Pysznie wygladaja te chrusty! Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  15. Aż ślina cieknie chyba sama też je zrobię:)

    OdpowiedzUsuń
  16. O dziękuję, właśnie szukałam przepisu na chruściki :D W czwartek wypróbuję.

    OdpowiedzUsuń