Wydarzenie, o którym pisałam w poprzednim poście to mój ślub i wesele. Przygotowania trwały od stycznia i uczestniczyła w nich cała rodzina.
Dlatego też, na blogu moim i Mamy zagościły pustki i przestój twórczy. Poniżej przedstawię całą oprawę graficzną, na której byłam skupiona przez ostatnie miesiące.
Dlatego też, na blogu moim i Mamy zagościły pustki i przestój twórczy. Poniżej przedstawię całą oprawę graficzną, na której byłam skupiona przez ostatnie miesiące.
Motywem przewodnim miał być turkus - błękit. Zaproszenia wykonywaliśmy sami. Opracowaliśmy projekt, który miał pozwolić na szybkie wykonanie dużej ilości zaproszeń. Okazało się, że wycinanie, zaginanie, przewiązywanie i doklejanie kokardek do karnetów jest bardzo żmudne i pracochłonne przy takiej ilości :)
Słodycze dla gości przy życzeniach. Wykonałam również projekt na opakowania dla krówek, które później zleciłam firmie produkującej krówki reklamowe.
Kolejną niespodzianką dla gości był "Poradnik Weselnika" z wstążką na samochód i wszelkimi niezbędnymi informacjami, takimi jak dojazd, godziny przyjazdu i odjazdu autobusu, telefony do rodziców oraz rozkład stołów na sali weselnej.
Kartoniki na wódkę weselną.
Ostatnim pomysłem było "Ślubne Drzewo" zamiast typowej Księgi Gości.
... a to My, szczęśliwi, w drodze do kościoła :)
* w kolejnym poście pokażę pomysł na szybkie urozmaicenie ściany resztkami farby, czyli pierwsze próby malarskie w "naszym gniazdku"...