Mała raczka Władka okazała się dla nas szczęśliwa. Jesteśmy już posiadaczkami prezentów z naszego pierwszego wygranego candy: kosmetyczki, kolczyków i łakoci (Szkloków, Kopalnioków i Oblatów).
poniedziałek, 27 czerwca 2011
poniedziałek, 20 czerwca 2011
Poza robótkowo, czyli w moim ogrodzie
czwartek, 16 czerwca 2011
Teraz szydełkuję !
Nie do końca jest prawdą, to co napisałam w tytule, ale podglądając pracę Aurelii nabrałam ochotę na wdzianko, które aktualnie Ona robi. Ponieważ Aurelia swoje prace wykonuje błyskawicznie postanowiłam zrobić chociaż 1 element, żeby ewentualnie dopytać i prosić o pomoc mistrzynię :)
A to właśnie moja praca
Zdjęcie trochę przekłamuje kolor.
Kolejne elementy będą powstawały bardzo wolno, ale mam nadzieję, że wkrótce pokażę w całości moje pierwsze szydełkowe wdzianko.
A to jest moja psica Jaga. Wierny towarzysz i obrońca. Przy niej nikt nie może nawet głośniej odezwać się do mnie, nie mówiąc o jakichś szybkich ruchach.
Rozpoczęte krzyżyki i obiecane frywolitki muszą jeszcze zaczekać.
Wkrótce mam urlop więc wywiążę się ze zobowiązań. Obiecuję.
A to właśnie moja praca
Zdjęcie trochę przekłamuje kolor.
Kolejne elementy będą powstawały bardzo wolno, ale mam nadzieję, że wkrótce pokażę w całości moje pierwsze szydełkowe wdzianko.
A to jest moja psica Jaga. Wierny towarzysz i obrońca. Przy niej nikt nie może nawet głośniej odezwać się do mnie, nie mówiąc o jakichś szybkich ruchach.
Rozpoczęte krzyżyki i obiecane frywolitki muszą jeszcze zaczekać.
Wkrótce mam urlop więc wywiążę się ze zobowiązań. Obiecuję.
niedziela, 12 czerwca 2011
Kwiatki bratki i stokrotki
Pierwszy czerwcowy wpis, rozpocznę oczywiście kartką ślubną. Niestety tylko jedną, ponieważ chwilowo brakuje zapotrzebowania i co gorsze... wolnego czasu :) Kartka obowiązkowo quillingowa, w ulubionych ostatnio pastelowych odcieniach. Dodałam nawet malutkie "kropelki rosy".
Pokazuję jeszcze zaległą zakładkę, którą robiłam jesienią. Wtedy miałam już pięknie ususzone kwiaty po lecie. Myślę, że teraz właśnie jest najlepszy czas na zebranie i ususzenie różnych okazów... a potem, kiedy jesienią w ogrodzie zrobi się smutniej będzie można powspominać ciepłe dni podczas twórczej pracy :)
Subskrybuj:
Posty (Atom)