sobota, 7 marca 2015

Małpka ze skarpetki

Na pinterescie trafiłam na niesamowitą małpkę uszytą ze skarpetki. Postanowiłam tego spróbować. Nie dorobiłam się jeszcze swojej maszyny więc uszyłam ją ręcznie wg tej instrukcji
Jedyne czego żałuję, to wykorzystania starej skarpetki... Myślałam, że skoro to moja pierwsza skarpetowa maskotka, to szkoda nowej ;) bo pewnie się nie uda, a na pewno nie wyjdzie tak pocieszna jak w instrukcji. Teraz żałuję, bo głupio prezentować komuś maskotkę ze skarpetki, którą się nosiło. Małpiszon chyba zostanie u nas na zawsze, bo jest świetnym kompanem do oglądania telewizji... zwłaszcza, że z takimi wielkimi oczami na pewno nie zaśnie. 
Na koniec mój wiosenny hiacynt, który przytłoczony kwieciem położył się na stole :) 

16 komentarzy:

  1. Wspaniała małpka i cudnej urody hiacyncik.Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  2. Małpeczka jest urocza i wcale nie widać, że z używanej skarpetki:) Pozdrawiam cieplutko:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ale pocieszna! Ja już od dawna planuje uszyć kotka ze skarpetki, ale ja barrrdzo nie lubię szyc i ciągle to odwlekam:) Zaraz zobaczę instrukcję małki, może się wreszcie skuszę! Hiacynt przytłoczony przesileniem wiosennym:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Małpka super :)
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ale fajna małpeczka :).

    Nic nie szkodzi, że z schodzonej ;).

    To się kwiatuszkowi zasłabło ...

    OdpowiedzUsuń
  6. Wspaniała małpka!!! Hiacynt prześliczny!!!
    Serdecznie pozdrawiam:))

    OdpowiedzUsuń
  7. Dzień dobry.
    Małpka jest super! To nic nie szkodzi że z noszonej skarpetki i tak pewnie Pani ja wyprała, więc nie ma się o co martwić. Taka fajna wyszła, że jeśli chodzi o mnie to bym ją adoptował nawet wiedząc, że była kiedyś skarpetką na nodze. ^__^
    Dużo uśmiechów, Kuba.

    OdpowiedzUsuń
  8. Nie, zaluj skarpetki bo malpka swietna, hiacynt sliczny. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  9. Cudna małpeczka świetnie stworzona i hiacynt uroczy w swej pozie :)))
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  10. Małpeczka fajniutka, aż sama nabrałam ochotę taka sobie sprawić. Ale kiedy? Hjacynt zmęczony czekaniem prawdziwej wiosny.

    OdpowiedzUsuń
  11. Małpka prześliczna, aż chce się ja przytulić))))
    Pozdrawiam)

    OdpowiedzUsuń
  12. cudowny pluszaczek i jaki pomysł na wykorzystanie skarpetki :) pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  13. Super wykorzystanie skarpetki!!! Wyszedł cudny małpiszonek i jaki wesoły:)))

    OdpowiedzUsuń
  14. Małpka urocza :)
    a hiacynt świetny :D jakby się uśmiechał :D albo... jest w kształcie serducha :) musi pięknie pachnieć!

    OdpowiedzUsuń
  15. Śliczne prace pokazujesz.
    Chciałam zapisać się do obserwatorów ale jakoś nie widzę tej zakładki...
    Pozdrawiam Lacrima

    OdpowiedzUsuń