sobota, 11 stycznia 2014

Poświątecznie

Choinka już rozebrana, na szczęście zrobiłam wcześniej kilka zdjęć. Cały przedświąteczny czas wypełniony był wyszywaniem motywów na bombki. Z racji tego, że miała to być nasza pierwsza choinka chciałam jak najwięcej ozdób wykonać ręcznie. Okazało się, że naciąganie kanwy na bombki wymaga dużej cierpliwości, na szczęście moja mama miała jej duże pokłady :) Ja ograniczyłam się tylko do wyszywania. 






Przed samą wigilią postanowiłam upiec parę pierniczków na choinkę i dla bliskich. Jako bardzo początkujący cukiernik - masę na pierniki robiłam po raz pierwszy. Dostałam przepis, który okazał się przepisem gigantem. Nie miałam pojęcia, że konkretnie z takiej ilości mąki uzyskam aż tyle masy. W końcu pierniki wycinałam i piekłam przez jedną noc, a zdobiłam przez kolejne dwie. Na szczęście przepis okazał się również bardzo smaczny, a Rodzina uszczęśliwiona, bo każdy dostał paczuszkę :)

7 komentarzy:

  1. Piękne bombeczki! Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Piękne dekoracyjne pierniczki , a te haftowane ozdoby urzekają! Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  3. Śliczne rzeczy robisz,zapraszam do siebie
    http://szaroburaporka.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  4. Prześliczna choinka :)
    marzy mi się w przyszłości choinka ubrana właśnie w ozdoby własnej produkcji.
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  5. Choć grubo po świętach to muszę pochwalić piękne ozdoby. :)

    OdpowiedzUsuń